Najlepszy jest ten ksiądz co zgrywa Max Payne'a !!!

Nudne to było. Film oparty na wałkowanym milion razy patencie i odwiecznej walce dobra ze złem. Nie dzieje się tu za wiele, a poza tym jest jeszcze trochę wkurzająca postać zachrypniętego księżulka walczącego z tytułowym potworem... inni bohaterzy w niczym nie pomagają i od początku wiadomo, że to on sam będzie musiał...

Jedyny straszny moment był z tymi psiakami... W pewnym momencie myślałam, że film się już skończył, a tu dum... dum... leci dalej.

z mroczną atmosferą i trochę naciąganym wątkiem - no ten ksiądz troche przesadza, z tymi gnatami itp. ale jest interesujący przez swoją oryginalność i atmosferę. Niezły

jest dobry ale mogłoby w końcu wygrać zło bo w każdym filmie zawsze wygrywa dobro i to staje się nudne. Ale ten demon miał super głos.

Szkoda, że film nie ma nic wspólnego ze świetną grą...