Sam temat nie jest zły (social media na prawdę ryją ludziom głowy), ale scenariusz i realizacja już tak. Kino klasy B co nie zasługuje na więcej niż 3 w skali do 10. Piona.

Dzięki, stary! Na szczęście w tym miejscu pojawiasz się Ty, promieniując w całej swej wszechwiedzy i doskonałości, by udowodnić mi, jak to nie potrafię pojąć złożoności owego dzieła sztuki!

Doprawdy, ciekaw jestem do jakich to odkrywczych (niebanalnych!) wniosków doprowadził Cię jego seans. Tylko błagam, nie pisz, że jego zamiarem było otworzenie ludziom oczu na destrukcyjny wpływ uzależnienia jednostki od portali społecznościowych, czy raczej od tego, co myślą o Tobie inni. To banał. Stać Cię na więcej.

A przynajmniej chciałbym w to wierzyć, bo opierając się na Twoim komentarzu i ocenie filmu, ja na przykład powiem Ci teraz, ze dając mu 8 w dziesięciostopniowej skali, zwyczajnie nie masz pojęcia o kinematografii i choćbyś nie wiem jak bardzo chciał... no to raczej już się to nie zmieni :)

Doprawdy nie wiem gdzie ty w mojej wypowiedzi "zdziwienia" się dopatrzyłeś. A co za tym idzie - podobnie jak w przypadku filmu nadinterpretujesz, stary, w dodatku nie czytając ze zrozumieniem ani podając własnych argumentów, a w miejsce tego urządzając personalne wycieczki. Nie przejmuj się, wybaczam, ale mojego czasu na dalszą dyskusję w takim tonie nie poświęcę. :)

I żeby była pełna jasność - możesz filmowi wystawiać notę jaką zechcesz, to Twoje zdanie i nawet jeśli błędne, nic mi do tego. Ale miło, że zdecydowałeś się upewnić, czy przypadkiem nie jesteś jedyny. :) Natomiast czepianie się czyichś wniosków, samemu nie podając własnych, zalatuje już nieco tanią prowokacją i błazenadą. To tak na przyszłość, będzie Ci łatwiej nawiązywać kontakty :D. Miłego życia!

Ty chyba nie wiesz na czym tak naprawdę polega introwertyzm
dziewczyna w filmie prezentuje raczej cechy wiazane z ekstrawertyzmem
to, że jest niepopularna i nie ma przyjaciół nie oznacza introiwertyzmu

cicho tam Marina