Film rewelacyjny. Polecam wszystkim którzy lubią czasem obejrzeć coś inteligentnego, zabawnego i dajacego do myślenia, a nie tylko głupkowate komedie o nastolatkach z koledżu albo strzelankach typu zabili go i uciekł.
Jeden z najciekawszych filmów anglojęzycznych jakie ostatnio widziałem. Bardzo ciekawa fabuła, polecam, jedno zdanie utkwiło mi szczególnie w pamięci:
"I think transsexuality is a radically evolved state of being"
interesujące spojrzenie...
jest to dobre kino, wywołujące duże emocje. nie ma się co dziwić bo porusza kontrowersyjne tematy. film jest przede wszystkim prawdziwy, nie ma tu 'słodkiej' historii z cukierkowym happy endem ani też jednoznacznym tragicznym zakończeniem. co do strony wizualnej, przez cały czas myślałem, że Stanleya/Bree gra...
Mam wrażenie że powstał tylko po to by szokować i na tym zarobić.
Jak można nazwać homoseksualne zapędy syna wobec swego ojca,pomijając już fakt że ojciec jest w trakcje zmiany płci.Ogólnie zniesmaczył mnie ten obraz syna całującego w usta swojego ojca.
Film bardzo mi się podobał, ale przede wszystkim nie mogłam oderwać wzroku od aktora, który grał Toby'ego.
Klimat jak w "I twoją matke też", a takze troche jak w "Bonneville"...
film średnio mi się podobał, czuje jakiś niedosyt. I te sceny niby szokujące.. Doprawdy szok gdy pokazali jak Bree/Stanley sika...
Moze na wstepie powiem... Co za kretyni okreslaja ten film jako dramat/komedia. Skusilem sie bo szukalem jakiejs komedii i po zarysie przeczytalem, ze o transseksualiscie i jego perypetiach z synem co wydalo mi sie smieszne (skoro bylo napisane komedia). Od razu informuje ze nie ma tu zadnych sytuacji komediowych a...
wlasnie skonczylam ogladac, bardzo mi sie podobal, pozytywny film, wzbudza dobre emocje:) polecam!:)
Film zaskoczył mnie zupełnie. Spodobał mi się, choc bez niektórych momentów film mógłby sie obejśc. Ale co tu dużo mówic, film jakich mało, jeden z tych, które pozostawiają po sobie niedosyt i myśl, że nie wszystko było w nim tak jak chcielibyśmy.
... która leciała podczas sceny w szpitalu (Tekst był w stylu "it, okay, you don't have to be afraid"). Proszę o pomnoc!
Jako, że uwielbiam tego typu kino, nie mogłem sobie odmówić tegoż filmu. Nie zawiodłem. Obraz - mimo, że amerykański - w dość prawdziwy sposób przedstawia zjawisko transseksualizmu. Mimo, że rodzina głównej bohaterki w drugiej połowie filmu zaczynała go trochę "wlec" w stronę plastiku, produkcja obroniła się świetnym...
więcejBardzo lubię kino drogi. "Jay i Cichy Bob kontratakują" Smitha był niezwykle przyjemny, a "I twoją matkę też" Cuarona jest jednym z mych ulubionych filmów. Do tego grona dołączył przed chwilą "Transamerica", produkcja nie tylko świetna, lecz również bardzo oryginalna, co jest zasługą świetnego scenariusza. Co prawda...
więcejDawno nie widziałem tak prawdziwego filmu, a w szczególności tak dobrej grze aktorki grającej mężczyznę. Uważam, że pani Huffman była tak przekonująca, że aż się oglądało ten film jak dokument. POLECAM GORĄCO!
hmm no cóż miałobyć ciekawie a bardzo się rozczarowałam nie wiem może to nie moja tematyka.ciężko mi się to oglądało a momętami miałam wrażenie że usnę. plus to gra felicity oraz boskie ciacho kevin :P
ktoś tu o filmie napisał cudny.. cudny to może nie.. ale bardzo dobry ..popieram :) w całej rozciągłości..
oryginalny to na pewno.. i w kilku płaszczyznach uniwersalny