że w walce o Oscara pokonała tak silną konkurencje jaką była Felicity Huffman. Sztuką jest wygrywać z najlepszymi. No a Huffman-cóż.. chodzący dowód na to że jej koleżanki z serialu kunsztem niedorastają jej do pięt.
Pokonała, ale nie wszyscy muszą się zgadzać z tym werdyktem, np. ja. To prawda, że w "Gotowych na wszystko" Huffman jest najlepszą aktorką.
Powiem Ci ze w tym wypadku zarówno werdykt przyznania nagrody dla Reese czy Huffman byłby słuszny-wybrali Reese i i ja się z tym zgadzam. Ale tym filmem Huffman przeszła samą siebie,moim zdaniem niewiele jest aktorek które zgodziły by się zagrać taką rolę.
Reese wygrała w taki sam sposób jak Bullock w zeszlym roku, pierwsza przelomowa rola, w ktorej w koncu mogla cos pokazac i juz Oscar;/ wybaczcie jesli kogo uraze, choc lubie trzpiotke Witherspoon (mam slabosc do jej chichoczacego glosiku :D) to w porownaniu z tym co pokazala Felicity w Transamerice....to jak to sie mowi jakby porownywac malucha do mercedesa;]
No porównanie wg mnie troche przesadzone jednak. A co du Bullock się nie zgodze bo miała wcześniej pare dobrych ról, moim zdaniem niedoceniona została za film "Przeczucie"
Porównanie jak najbardziej trafione. Dodałabym do tego Gwyneth Paltrow, ale jej pewnie mamusia pomogła, która jest członkiem Akademii ;/